Jak często zdarza się, że spoglądając na nasze wnętrza, mamy wszechogarniające poczucie znudzenia? Przebywając zbyt długo w tym samym otoczeniu normalne jest, że dopada nas rutyna- wtedy wiadomo, że nadszedł czas na remont! Architekci z pracowni Auraprojekt podjęli się zadania metamorfozy tego nudnego i nijakiego salonu, połączonego z kuchnią i jadalnią, o powierzchni 19 metrów kwadratowych. Efekt ich prac z pewnością Was zaskoczy- zobaczcie sami!
Cześć strefy dziennej, na którą przeznaczono obszar salonu, prezentowała się wyjątkowo nudno. Białe ściany, nijaki parkiet oraz narożnik w mdłym kolorze składały się na przeciętną całość. Zupełny brak dekoracji oraz jakichkolwiek kolorów powodował, ze salon sprawiał przygnębiające wrażenie.
Pozornie niewielkie, a w rzeczywistości kluczowe zmiany zupełnie odmieniły charakter tego wnętrza. Zachowano tę samą podłogę oraz kolory ścian, z tym że jedną z nich pokryto tapetą o oryginalnym wzorze, dzięki czemu wnętrze nabiera głębi. Najważniejsze zmiany zaszły jednak w kolorystyce tego nowoczesnego salonu- na stale zagościły tu elementy w wyrazistych odcieniach żółci i błękitu, które czynią wnętrze modnym i nowoczesnym. Ważną rolę odgrywają także dodatki i dekoracje- ozdoby ustawione na podłużnym regale czy elementy oświetlenia.
Równie sztampowo prezentował się obszar kuchni i jadalni. Ta sama mdła kolorystyka, utrudniony dostęp naturalnego światła oraz brak ciekawych elementów wyposażenia czyniły to wnętrze niezwykle smutnym. Zobaczcie, jak prezentuje się po remoncie!
Metamorfoza ta jest doskonałym dowodem na to, że sztuczne światło odgrywa ogromną rolę w kreowaniu atmosfery we wnętrzu. Podświetlono nie tylko sufit, ale także obszar jadalni oraz powierzchnie robocze w kuchni. Światło odbija się od jasnych powierzchnie mebli kuchennych oraz szklanego blatu stołu w jadalni, zalewając wnętrze intensywnym blaskiem. Meble w kuchni zachowano, ale wymieniono te z jadalni- w nowej wersji składa się na nią stół o blacie z mlecznobiałego szkła i krzesła o prostym, minimalistycznym designie.
Na filarze, znajdującym się na granicy strefy dziennej i przedpokoju, powieszono niewielki telewizor. Taka aranżacja prezentowała się jednak niezwykle skromnie, zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę możliwości, jakie daje duża powierzchnia ściany.
Obszar ten cechuje prawdziwa eksplozja kolorów. Telewizor obudowano podświetlonymi panelami w kolorze lawendy. Pod nim umieszczono fluorescencyjnie niebieską półkę oraz szafkę o szklanym froncie. Można tam zatem umieścić dodatkowo odtwarzacz DVD czy Blu-Ray.
Zastanawiacie się, co zrobić z telewizorem w salonie? Zobaczcie ciekawe propozycje na to jak zaprojektować miejsce na telewizor w salonie?